Milion za dobry kierunek
Mimo, że nagrodę przyznaje formalnie Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego, to w praktyce kierunki do nagrodzenia wybiera komisja złożona z profesorskiego grona ekspertów oraz z pracowników Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Wydziały poszczególnych uczelni zgłaszają programy studiów ukierunkowanych na zwiększanie jakości w procesie kształcenia. Ważna jest zgodność z Krajowymi Ramami Kwalifikacji – czyli systemem opisującym sposób kształcenia studentów i zakładane efekty w poszczególnych grupach studiów. Można więc powiedzieć, że Ministerstwo ułożyło w ten sposób ranking najlepszych programów kształcenia w kolejnym roku akademickim – w podziale na praktyczne i ogólnoakademickie. Znalazły się na liście nagrodzonych zarówno kierunki unikatowe (jak studia licencjackie projektowanie gier i przestrzeni wirtualnej na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Śląskiego), jak i ciekawe programy studiów z nazwy spotykanych na wielu uczelniach (jak magisterskie studia drugiego stopnia stosunki międzynarodowe na Wydziale Nauk Humanistycznych w Akademii Marynarki Wojennej im. Bohaterów Westerplatte w Gdyni).
Małopolska jakość
Najlepiej ocenionymi programami w obu kategoriach okazały się ex equo trzy najlepsze programy ogólnoakademickie – wszystkie ze stolicy Małopolski. Numerem jeden wśród studiów drugiego stopnia (magisterskich) okazała się informacja naukowa i bibliotekoznawstwo na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Pedagogicznego im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie. Warto wspomnieć, że w zeszłym roku z tej uczelni na nagrodę „załapały się” studia licencjackie z politologii na Wydziale Humanistycznym (choć na znacznie niższej pozycji).
Największą liczbę punktów zdobyły też dwa najlepsze programy studiów l stopnia (licencjackich) na Uniwersytecie Jagiellońskim – biotechnologia na Wydziale Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii oraz informatyka analityczna na Wydziale Matematyki i Informatyki. Najstarsza uczelnia Polska znalazła się w tym roku w gronie czterech najlepszych uczelni w tegorocznej edycji konkursu. U każdej z nich nagrodzono po dwa kierunki – pozostałe to Politechnika Warszawska, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz Uniwersytet Warszawski.
Inżynierskie nie muszą się zmieniać?
Spośród dziewiętnastu wyróżnionych studiów pierwszego stopnia, zdecydowana większość to studia licencjackie. Programów inżynierskich jest sześć czyli mniej niż połowa. Być może wynika to z oceny, że studia techniczne już wcześniej stały na wysokim poziomie i nie wymagają aż tak gruntownego udoskonalania. Najlepsze spośród studiów inżynierskich zajęły drugie miejsce w zestawieniu całościowym. Uplasowały się tam z taką samą liczbą punktów biotechnologia na Wydziale Biotechnologii i Nauk o Żywności Politechniki Łódzkiej oraz inżynieria chemiczna i procesowa na Wydziale Inżynierii Chemicznej i Procesowej Politechniki Warszawskiej. Trzecią spośród uczelni technicznych uhonorowanych przez Ministerstwo jest Politechnika Śląska za mechatronikę (studia I stopnia) na Wydziale Elektrycznym. Warszawska uczelnia była jedyną szkołą „inżynierską”, która znalazła się w elitarnym gronie tegorocznych laureatów „dwumilionowych”. Drugi milion otrzymała za technologię chemiczną na Wydziale Chemicznym. Studia inżynierskie zostały też docenione na dwóch uczelniach spoza politechnik. Granty otrzymały inżynieria danych na Wydziale Matematyki, Informatyki i Ekonometrii Uniwersytetu Zielonogórskiego oraz informatyka w Instytucie Informatyki Stosowanej im. K. Brzeskiego Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Elblągu .
Wzmacniają się prywatne
Najlepszy kierunek prowadzony na uczelniach niepublicznych okazał się jednocześnie najlepszym w grupie programów praktycznych. Największą liczbę punktów zdobyło warszawskie Collegium Civitas za licencjackie studia „dziennikarstwo i nowe media”. Zbliżony kierunek kształcenia na studiach licencjackich czyli dziennikarstwo i komunikacja społeczna dał po milionie złotych także dwóm innym szkołom niepublicznym – Wydziałowi Zarządzania i Komunikacji Społecznej Krakowskiej Akademii im. A.F.Modrzewskiego oraz Wydziałowi Administracji i Nauk Społecznych Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.
Na uczelniach niepublicznych prowadzonych jest w sumie osiem nagrodzonych w tym roku kierunków. To prawie 31% grantów, zatem udział sektora prywatnego jest prawie dwa razy większy w porównaniu z zeszłym rokiem (wtedy ok 18%). Warto podkreślić, że także średnia punktacja wniosków uczelni niepublicznych nie odbiega od średniej punktacji uczelni publicznych. Większość nagród dla uczelni prywatnych przypadło za kierunki praktyczne. Jednak po raz pierwszy dwie uczelnie prywatne pojawiły się na liście nagrodzonych kierunków ogólnoakademickich – Akademia Leona Koźmińskiego (za studia magisterskie II stopnia z zarządzania) i Wyższa Szkoła Humanitas w Sosnowcu (za jednolite studia magisterskie z psychologii). Pozostałe wyróżnione kierunki w szkołach niepublicznych to programy praktyczne – licencjacka pedagogika specjalna na Wydziale Nauk Pedagogicznych Dolnośląskiej Szkoły Wyższej we Wrocławiu, licencjackie studia z finansów i rachunkowości na Wydziale Finansów i Rachunkowości Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu oraz jednolite studia magisterskie z prawa na Wydziale Prawa i Nauk Społecznych w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie.
Pieniądze w słoikach?
Jeśli spojrzymy, do jakich regionów tym roku powędrowało najwięcej nagród – wygrywa województwo mazowieckie z siedmioma grantami dla pięciu uczelni. Nic dziwnego, to największy w Polsce ośrodek akademicki. W Warszawie i innych miejscowościach województwa działa najwięcej w Polsce uczelni i uczęszcza najwięcej studentów. To także największy w Polsce „importer” studentów – przyjeżdża tutaj najwięcej kandydatów na studia spoza rodzimego województwa. Co ciekawe wśród pięciu nagrodzonych uczelni ze stolicy poza Uniwersytetem Warszawskim i Politechniką Warszawską są trzy uczelnie niepubliczne. To wspomniane już Collegium Civitas, Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej oraz Akademia Leona Koźmińskiego.
Tradycyjnie dużą aktywnością w tworzeniu dobrych programów dydaktycznych wykazały się uczelnie z Krakowa. Nie tylko dwie uczelnie krakowskie zdobyły trzy najwyżej ocenione granty, ale i w zestawieniu „wojewódzkim” zajęły drugą pozycję w liczbie przyznanych w 2013 roku grantów). Wtedy zresztą małopolskie uczelnie wypadły jeszcze lepiej – w zestawieniu regionalnym wyprzedziły nawet województwo mazowieckie.
Po jednej uczelni prywatnej i publicznej uhonorowano z Poznania (poza wspomnianą WSB licencjacka akustyka na Wydziale Fizyki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza), z Wrocławia (poza wymienioną DSW – studia I stopnia na kierunku informatyka na Wydziale Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Wrocławskiego).
Czy to znaczy, że jedynie duże ośrodki akademickie mają szansę w walce o granty? Niekoniecznie. Podobnie jak przed rokiem nagrody przypadły Uniwersytetowi Mikołaja Kopernika w Toruniu (studia I stopnia z biotechnologii na Wydziale Lekarskim i studia II stopnia z filologii polskiej na Wydziale Filologicznym) i Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nowym Sączu (studia magisterskie z zarządzania i inżynierii produkcji). Na liście nagrodzonych zadebiutowały z kolei wspomniane już Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Elblągu, Uniwersytet Zielonogórski i Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania z Rzeszowa.
Niestety żadnej nagrody nie otrzymały uczelnie z województw. Z grona nagradzanych „wypadły” województwa zachodniopomorskie i świętokrzyskie. Nie udało się z kolei do niego dostać (lub nawet tego nie próbowały) uczelnie z Opolszczyzny i Lubelszczyzny.
Mniej pieniędzy – mniej nagród
W tym roku do konkursu zgłoszono 261 wniosków (w zeszłym roku 207), w tym 185 wniosków dla profilu ogólnoakademickiego oraz 76 wniosków dla profilu praktycznego. Komisja podzieliła budżet na nagrody po połowie – i po 13 mln złotych trafiło na wsparcie programów ogólnoakademickich i profili praktycznych. W zeszłym roku nagrodzono prawie dwa razy więcej wydziałów – 62 programy studiów. Czy to znaczy, że spadł poziom jakości wniosków? Odwrotnie – średnia ocena nagrodzonych projektów wzrosła z 96 do 146 punktów. W zeszłym roku najwyżej oceniony projekt (Dolnośląskiej Szkoły Wyższej) z taką pulą punktów nie załapałby się do nagrodzonej tegorocznej 26 (DSW otrzymała grant w tegorocznej edycji, dzięki wyższej liczbie punktów). W najnowszej edycji trzy zwycięskie wydziały uzyskały po 155 punktów, a przepustką do miliona nagrody było przekroczenie 126 punktów. Gdzie zatem podziało się 36 milionów złotych, o które zmniejszył się budżet na nagrody? Można się domyśleć, że przynajmniej w części był częścią cięć ministerialnego budżetu. W tym roku dorzuciło ono 287 milionów złotych na łatanie 24-miliardowego deficytu budżetowego.
To sprawiło, że jednej uczelni trudno było uzyskać więcej, niż jeden grant. W tym roku jedynie cztery uczelnie zdołały zakwalifikować do nagród Ministra więcej niż jeden kierunek (każda z nich po dwa). To poważna zmiana, bo w zeszłym roku było takich uczelni piętnaście, a spora część z nich otrzymała dofinansowanie do więcej niż dwóch programów studiów.
Sebastian Szczęsny