Jak zapewniają konstruktorzy, Skarabausz to popis nowoczesnych technologii i jeden z najbardziej zaawansowanych projektów studenckich na świecie. Obok nowego modelu kosmicznego robota powstaje też pierwszy polski satelita – PW-Sat, który wkrótce wyruszy na orbitę.
„Jesteśmy wiodącym kołem naukowym Politechniki Warszawskiej i jedynym w Polsce, które zajmuje się tak szeroko zakrojoną działalnością kosmiczną” – mówi Maciej Urbanowicz, prezes koła.
Zdalnie sterowany robot Skarabeusz waży około 50 kg. Został wyposażony w kamerę i chwytak zamontowany na długim ramieniu. Nowatorska konstrukcja powstała na potrzeby konkursu University Rover Challenge, rozgrywanego w 2009 r. na pustyni w stanie Utah.
„Łazik zdobył uznanie w Stanach Zjednoczonych ponieważ jeździ po bardzo trudnym terenie – może pokonywać piaski, skały. Potrafi znaleźć kosmonautę, dzięki nawigacji satelitarnej i mapom może sam dotrzeć na zadaną pozycję, umie transportować narzędzia, może dostarczyć człowiekowi apteczkę, uczestniczyć w akcji ratunkowej. Prowadzi też geologiczne i biologiczne badania gleby. Umie również naprawić różne elementy bez obecności człowieka – może przykręcać śruby, przenosić przedmioty, przycinać je i ustawiać” – wylicza Urbanowicz.
Do konkursu zgłosiło się dziewięć drużyn – sześć ze Stanów Zjednoczonych, dwie z Kanady, a Polacy byli jedynymi reprezentantami Europy. Regulamin obejmował zadania geologiczne – analizę gruntu, zadania biologiczne – pomiar zawartości wody w gruncie, pH oraz temperatury pod powierzchnią, zadania ratunkowe – polegające na dostarczeniu pojemnika z wyposażeniem ratunkowym rannemu astronaucie oraz zadania konstrukcyjne, podczas których testowano możliwości manipulatorów łazików.
Ekipa Politechniki zajęła szóste miejsce. Studenci przygotowują się do kolejnej edycji konkursu. Wkrótce będzie budowany nowy łazik na bazie obecnej wersji. Konstruktorzy oceniają, że rozwiązania mechaniczne są bardzo dobre, ale warto poprawić elektronikę i dopracować szczegóły techniczne.
„Mam nadzieję, że to urządzenie zostanie skomercjalizowane, już pojawiają się firmy tym zainteresowane. Współpracujemy z Mars Society Polska – jest to polski oddział Stowarzyszenia Marsjańskiego w USA. Jesteśmy też wspierani przez Przemysłowy Instytut Automatyki i Pomiarów” – dodaje Urbanowicz.
Działalność Studenckiego Koła Astronautycznego jest bardzo szeroka. Jego członkowie są współautorami i współkonstruktorami (wraz ze Studenckim Kołem Inżynierii Kosmicznej) pierwszego polskiego satelity PW-Sat. Jest to kostka sześcienna o wymiarach 10x10x10 cm, ważąca poniżej 1 kg.
Modelowy satelita będzie testował nowe technologie opracowane na Politechnice Warszawskiej. Największą innowacją jest system deorbitacji satelity, czyli skrócenia życia satelity poprzez spalenie go w atmosferze.
„Rozwiniemy specjalny żagiel zbudowany z drutu z pamięcią kształtu i z folii kosmicznej Mylar. W próżni kosmicznej znajdują się cząsteczki gazów, pojawiają się więc pewne opory aerodynamiczne i satelita zmniejszy swoją prędkość, aby szybciej spalić się w atmosferze. Według naszych analiz, satelita bez żagla krążyłby po orbicie 350×1400 km ponad 6 lat. Od momentu otworzenia żagla do spalenia ten okres skraca się do 150 dni” – tłumaczy uczestnik projektu.
Aby wyjaśnić, dlaczego tak ważne jest skrócenie „życia” satelity w kosmosie, Urbanowicz odwołuje się do przykładu z 10 lutego 2009, kiedy to nastąpiło pierwsze w historii bezpośrednie zderzenie dwóch sztucznych satelitów Iridium 33 i Kosmos 2251.
„W tej chwili wokół ziemi krąży powyżej 3000 odłamków o wielkości powyżej 10 cm. Taki odłamek, pędząc z prędkością 20 tys. km na godzinę, sieje zniszczenie. Nawet niewielki kamyczek potrafi przebić kadłub statku kosmicznego, zabić kosmonautę albo spowodować olbrzymie straty finansowe – utratę wyników badań, cennych urządzeń, uszkodzenie luster teleskopów” – mówi student.
Konstruktorzy PW-Sat chcieliby, aby w satelitach wypuszczanych za 5-10 lat był implementowany system deorbitacji. Po zakończeniu misji tego satelity, ewentualnie w razie awarii – jego automatyczne otwarcie mogłoby doprowadzić do spalenia satelity w atmosferze.
Projekt wchodzi w kluczową fazę testów. Wystrzelenie satelity jest planowane podczas lotu rakiety VEGA w przyszłym roku.
Studenckie Koło Astronautyczne zrzesza ponad 80 studentów. Jak zapewnia Urbanowicz, wcześniej nie brali oni udziału w projektach kosmicznych.
„Przychodzimy do koła, żeby nauczyć się pracy w grupie, zarządzania projektami, komunikacji pomiędzy zespołami. Uczymy się budowy satelitów i innych urządzeń, które są powiązane z przemysłem kosmicznym. W końcu – uczymy się reklamować nasze projekty. To wszystko składa się na całokształt wykształcenia, które zdobywamy w kole, które daje nam olbrzymie możliwości, czego przykładem jest zatrudnianie naszych starszych kolegów w firmach międzynarodowych na bardzo wysokich stanowiskach” – podsumowuje prezes.
Zdjęcia do tekstu: http://skik.pw.edu.pl/pl/rozpoczte/pw-sat
http://www.piap.pl/aktualnosci_robot_marsjanski_skarabeusz.php
źródło: PAP – Nauka w Polsce