Wyższa Szkoła Tego i Owego oczami Aleksandra Anikowskiego
Miłosz Szkudlarski: Dlaczego Uniwersytet Mikołaja Kopernika zdecydował się na tak „nieszablonową” formę promocji swojej oferty edukacyjnej?
Aleksander Anikowski: Chcieliśmy przyciągnąć zainteresowanie naszych potencjalnych studentów i zwrócić ich uwagę na naszą ofertę. Uważamy, że jest ona lepsza, niż u konkurencji, stąd punktem wyjścia kampanii stało się odniesienie do przysłowiowej „Wyższej Szkoły Tego i Owego”.
Czy nie uważacie Państwo, iż uczelnie prywatne mogą poczuć się w pewien sposób „dotknięte” prowadzoną przez Was akcją?
Nie wskazaliśmy żadnej uczelni rzeczywiście istniejącej. Odnieśliśmy się do synonimu słabej jakości, stereotypowego tworu o samych negatywnych cechach. Jeżeli ktoś łączy przekaz kampanii ze swoją własną uczelnią, świadczy to o jego stosunku do swojej szkoły, a nie naszej opinii na jej temat.
Jak przedstawia się aktualnie kwestia dialogu ze światem biznesu? Czy UMK dba o kontakty z lokalnymi przedsiębiorstwami i uaktualnia programy studiów zgodnie z wymogami rynku pracy?
Tak, w różnych formach. Dla przykładu powiem, że władze Wydziału Nauk Ekonomicznych i Zarządzania powołały Radę Doradczą Przedstawicieli Biznesu WNEiZ, w której zasiada kilkudziesięciu przedstawicieli biznesu z różnych branż, a wraz z firmą Neuca S.A. wydział prowadzi Akademię Praktyków Biznesu, w której dla studentów wykładają bezpłatnie menadżerowie firmy i wykładowcy UMK. To tylko dwa przykłady z tego wydziału, który ma oczywiście wiele kontaktów formalnych i nieformalnych z biznesem. Dotyczy to także studiów podyplomowych, wśród których są np. prowadzone przez wydział razem z firmą E&Y.
Na Wydziale Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej działa laboratorium badawczo-rozwojowe, zajmujące się ulepszaniem technologii wykorzystywanych później w produkcji tomografów optycznych OCT. Wydział współpracuje też aktywnie z biznesem, wysyła studentów na praktyki, korzysta ze wsparcia i udostępnia ekspertów. Jednym z takich wieloletnich partnerów Wydziału jest np. Apator S.A.
Podobnie sytuacja wygląda na Wydziale Chemii, który przeprowadza analizy, jego pracownicy są ekspertami dla firm, ale także bezpośrednio uczestniczą w tworzeniu nowych technologii, np. medycznych (metody diagnozowania nowotworów) czy energetycznych (pozyskiwanie biogazu). Oczywiście studenci wydziału uczestniczą w praktykach i stażach, a bogate kontakty z potencjalnymi pracodawcami wpływają na organizację studiów.
Równie świadomie do potrzeb rynku podchodzą władze Wydziału Matematyki i Informatyki, który regularnie współpracuje z firmami programistycznymi i dostosowuje tematykę studiów do nowych rozwiązań w tym zakresie. To samo mogę zresztą powiedzieć o wszystkich wydziałach UMK, oczywiście w przypadku humanistów możliwości i pola współpracy są nieco inne niż na studiach ścisłych, choć np. Wydział Prawa i Administracji opiera się na pracy praktyków, nie tyle z biznesowym, co prawniczym doświadczeniem, współpracuje też szeroko z wymiarem sprawiedliwości, czy organami, właściwymi dla różnych przepisów prawa, jak np. Prezes Zamówień Publicznych.
Prowadzona kampania miała zapewnić wzrost zainteresowania uczelnią wśród kandydatów? Jeśli tak, to kiedy będzie można mówić o efektach podjętych działań?
Jestem ostrożny w ocenie efektów. Chciałbym oczywiście, żeby ten przekaz przełożył się na rezultaty trwającej rekrutacji, ale sądzę, że jedna, stosunkowo krótka kampania nie pozwoli nam od razu zanotować trwałych rezultatów.
Czy Pana zdaniem ukończenie studiów pomaga w znalezieniu zatrudnienia na współczesnym rynku pracy? Dynamika zmian w gospodarce nie pozwala przecież na ustalenie perspektywicznych kierunków i specjalności.
To jest pytanie raczej do specjalistów od rynku pracy i jego relacji z wykształceniem. Osobiście sądzę, że same studia nie dają i nie powinny dawać gwarancji zatrudnienia. Ważne jest także to, co robimy w ich trakcie, żeby wokół jądra wiedzy zbudować otoczkę doświadczenia.
Co do dynamiki zmian gospodarki i ich wpływu na program studiów, też powinno się spytać badaczy tego zagadnienia. Intuicyjnie zakładam, ze po pierwsze, taki pogląd jest daleko idącą generalizacją, ponieważ w różnych branżach i obszarach wygląda to różnie, po drugie, myślenie perspektywiczne zakłada nie tylko płynięcie z prądem, ale także wytyczanie nowych trendów i kierunków. Tak w edukacji, jak i szerzej, w życiu społecznym.
Jak wyglądają plany Uniwersytetu Mikołaja Kopernika na najbliższe lata? Rozbudowa oferty programowej, unowocześnienie systemów kształcenia, poprawa jakości infrastruktury, czy może jeszcze coś zupełnie innego?
Mogę odpowiedzieć na pytanie, co działo się na UMK w ostatnich latach, o planach na przyszłość decydują Rektor i Senat Uczelni. Nasza oferta liczy w tej chwili ponad 80 kierunków studiów niestacjonarnych i stacjonarnych, kilkadziesiąt studiów podyplomowych, tworzymy także kursy dedykowane dla instytucji. Nie tylko liczba, ale i zróżnicowanie tematyczne studiów sprawia, że jesteśmy jedną z najbardziej uniwersalnych uczelni w Polsce: mamy w ofercie studia artystyczne, medyczne w Bydgoszczy, humanistyczne, prawnicze, ścisłe i wiele innych. Na pewno ważne jest rozwijanie jakości i od pewnego czasu trwają na UMK prace nad kompleksowym, instytucjonalnym systemem do jej doskonalenia.
W poprawie jakości infrastruktury Uczelnia osiągnęła sporo. Wzbogaciła się o kilka znaczących obiektów dydaktycznych, tak wydziałowych, np. Collegium Humanisticum już obecnie użytkowane przez trzy wydziały, jak ogólnouniwersyteckich, między innymi Centrum Sportowe, Akademickie Centrum Kultury i Sztuki „Od Nowa” czy Uniwersyteckie Centrum Nowoczesnych Technologii Nauczania. Niedawno zmodernizowano Bibliotekę Uniwersytecką, w ciągu najbliższego roku zostanie wyremontowana Aula Uniwersytetu. Oczywiście wszystkie te obiekty „żyją”, nie są tylko pustymi gmachami. Dla przykładu przywołam tylko „Od Nowę”, która posiada kino z bogatym repertuarem ambitnego filmu dostępnego dla studentów i nie tylko, organizuje kilka dużych imprez muzycznych oraz teatralnych w ciągu roku, ale także całą masę wydarzeń bieżących, które przez cały tydzień ubogacają życie kulturalne społeczności uniwersyteckiej.
Aleksander Anikowski jest kierownikiem Centrum Promocji i Informacji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Rozmawiał: Miłosz Szkudlarski